MIKI forum

moscik87

prosze cie niesmaczny żart :hamster_XD:

monikab91

jak każdy mój dżołk Jezyk

przyszły księciu, zapodaj coś do tematu, bo zaczyna się nudno robić Jezyk

moscik87

hmm musza sobie dopompować powietrza w moim bajku :hamster_XD:

monikab91

ulalala.

skomplikowana sprawa :hamster_XD:

nie wiem czy sam dasz radę obsłużyć się pompką

i wentylem od koła

ciężki orzech do zgryzienia masz :hamster_XD:

moscik87

już nie takie rzeczy sie robiło :hamster_XD:

achaja

żeby było ciekawiej i weselej to na tym Twoim słynnym Enduro , co go miałeś na początku a potem znalazł się w posiadaniu innego użytkownika :hamster_hmmm:

. którego, to sam wiesz

." popylałam " trasę około 100 km w górach zaliczając podjazdy " jeżdżono , chodzone " , bo przerzutka nie działała , tak przejechałam trasę Ustroń , Brenna , wjazd od strony Brennej na Równicę i powrót do Ustronia Polany , nie powiem fajnie było , jak wsiadłam potem na moją medzię to odczułam taką różnicę , że głowa mała .
.
by the way , fajne forum macie a tak mało w tym temacie ciekawych postów

miki

a jakie wyniki :hamster_confused:

bo przejechac sie da przejechac ale grunt dojechac na jakiejs liczacej sie lokacie Jezyk

enduro jest dobre do treningów ale nie na starty no chyba ze traktuje sie maraton jako przedsmak prawdziwych zawodów Jezyk

p.s a co do tematów to juz siła wyższa nie każdemu sie musi podobac to co tobie Jezyk

głownie chodzi o to zeby postów bylo dużo ale takich z ciekawa zawartoscia

achaja

nie był to maraton tylko zwykły wypad w góry , tak zwyczajnie by pojeździć a wynik , frajda na trasie i dużo śmiechu , bo była extra zabawa
mnie raczej strona ostrego współzawodnictwa nie pasjonuje , bardziej samo jeżdżenie dla kondycji , wyrobienia mięśni i pokonania określonego dystansu a wynik to dla mnie sprawa drugorzędna i tak wiem , że druga Karolina Kozela ze mnie nie będzie

bliżej mi raczej do Kazimierza Nowaka , jego historię zna każdy liczący się rowerzysta , facet przebył samotnie Afrykę na rowerze w latach 1931 - 1936 , maraton w chorzowskim to przy tym pestka :hamster_evillaugh:

jechał na siedmioletnim rowerze , jak mógł wyglądać rower w latach trzydziestych przed wojną nie trudno się domyślić , wykonał samotną eskapadę w warunkach ekstremalnych z nikim się nie ścigał , jedynie chyba z własnymi słabościami
jak widzisz Miki są rowerzyści , dla których liczy się sam szacunek dla drogi , zmagania z przygodą i wyzwaniami a są też tacy , którym zależy na wynikach , dla jednych i drugich szacun , poza tym , dobrze , że wszyscy nie mają tego samego zdania na dany temat , bo świat byłby nudny jak flaki z olejem

miki

wiesz mnie to oczywiscie interesuje i to ze koles dokonal tak epokowego wyczynu na rowerze to jest to ale jak wczesniej mowiles kazdy ma bakcyla na rowerze w innej postaci jedni sie scigaja inni jezdza 10 na godzine i pokonuja XXX KM ale w gruncie rzeczy chodzi przeciez o satysfakcje z jazdy i każdy o tym wie tylko ze jednym rowerzysta osiagniecie tej satysfakcji daje wynik na maratonie a innym sam fakt ze sie na ten czy tamten rower wyszlo

rezga

Ja jestem właśnie na etapie kupowania rowerów

miki

mam do sprzpedania .. fula meridy AM 100 cena do uzgodnienia .. w innym wypadku opchne go na allegro na czesci Jezyk

bike wart okolo 2000-3000zl przebieg 2 maratony bike maraton i wycieczki po parku .. czyli tyle co nic Wesoly

asaf44

Nie pojmuję jak można dać za rower 2000-3000. Ja swój kupiłem z osiem lat temu za 200 zł i spisuje się znakomicie do dziś. Nic w nim nie wymieniałem, a km nabił kilka tysięcy ( przynajmniej w okresie kiedy maiłem licznik )

szkrtel

To proste. Dla jednych to jest pasja, a dla innych tylko rekreacja Wesoly

len

Jeździłem raz w życiu i więcej nie chcę Wesoly

ezalora

dlaczego

przecież rower to świetna sprawa Wesoly

Scandall

A ja nie umiem jeździć na rowerze, ciągle sie prezewracam ech...

_________
[link widoczny dla zalogowanych]

helenka.frykowska

No i z czego się teraz cieszyć:(:(

:hamster_frozen:

jest nie mozna rowerem pośmigać :(

Berenika

Kocham mojego górala. Odziedziczyłam go po tacie. Ma już 18 lat a wciąż mi dobrze służy. Postaram się wrzucić fotki

Nowijka88

Ja mam starego składaka, ale jeżdżę tyle co do sklepu i czasem przejechać się po okolicy, to mi starczy Wesoly

Nie stać mnie na nowy rower niestety

Mariola9

jeżdżę na męskim rowerze od mojego brata, ale i tak to lubię Wesoly

rower to fajna rzecz. trochę zdrowego ruchu..

Muki

Zgadzam się Mruga

Sandi

Coraz zimniej się robi i trzeba się będzie niestety powoli żegnać z rowerkiem aż do wiosny <smutna>

Kubełek

rower jest wielce ok, rower:)

falowao

asichek

Ja jeżdżę bardzo mało, wiec nie dałabym tyle kasy na na rower, ale kolega jeździ zawodowo i bierze udział w konkursach i za rower dał prawie 10 tys.!

Pluto · Wysłany: Śro 15:03, 05 Mar 2014 Temat postu:

Jeżdże kiedy mam czas a maszyne mam taką: [link widoczny dla zalogowanych]

Dorel

Fajny jest , z chęcią bym sobie pojeździł ale aktualnie nie mam roweru.

stonka.1990

ja na rowerze szczerze mówiąc, poruszam się tylko jak gdzieś niedaleko trzeba szybko jechac.

Zwykły góral z komunii Wesoly

przemkoś

kocham rower

marlon333

rower to najlepsza sprawa w dużym mieście - szybko się poruszamy i robimy formę Wesoly